NSA mówi STOP parkingom na cudzym gruncie

Głośna sprawa miejsc parkingowych na jednej z poznańskich inwestycji znanego dewelopera doczekała się pozytywnego zakończenia (dla właścicieli lokali, bo nie dla dewelopera). W przedmiotowej sprawie deweloper uzyskał pozwolenie na budowę, gdyż zadeklarował, że miejsca parkingowe urządzi na działce sąsiedniej, należącej do osoby trzeciej. W niedługim czasie właściciel tej działki sam postanowił wybudować na niej nowy obiekt i wypowiedział umowę najmu pod parking. W zamian deweloper zaproponował miejsca parkingowe na odległej działce, stanowiącej de facto niewiele więcej niż klepisko, przy czym i tym razem była to działka należąca do osoby trzeciej. A mimo to uzyskał pozwolenie na użytkowanie dla wybudowanego osiedla!!! Sprawa odbiła się szerokim echem w poznańskich mediach. Jak wynika z doniesień medialnych była też powodem „przetasowania kadrowego” w urzędzie odpowiedzialnym za wydanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Ale mieszkańcy feralnego osiedla nie odpuścili. I ich cierpliwość i nieustępliwość oraz mój trud jako ich pełnomocnika zostały wynagrodzone. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 11.04.2019 r. (II OSK 1381/17) ostatecznie potwierdził, że inwestor musi zagwarantować trwałe i rzeczywiste korzystanie z parkingu przez uprawnione podmioty. Zorganizowanie miejsc postojowych na gruncie będącym własnością innego podmiotu oznacza w praktyce, że miejsca te nie mogą zostać urządzone bądź mogą być zlikwidowane, a zatem w takim wypadku nie można mówić o trwałości urządzenia i zapewnienia miejsc postojowych. Jak stwierdził Sędzia-sprawozdawca w ustnym uzasadnieniu wyroku, na cudzym gruncie można co najwyżej postawić szyld reklamowy a nie realizować inwestycję mieszkaniową. Nic, tylko przyklasnąć!